Góry nad Kołymą, fauna Bajkału, życie Jakutów – to
tylko niektóre obszary badań, które w XIX w.
podjęli pionierzy polskiej nauki na dalekiej, mroźnej
Syberii. Wybitnymi badaczami byli polityczni
zesłańcy jak Benedykt Dybowski, Jan Czerski,
Wacław Sieroszewski.
W polskiej świadomości narodowej Syberia kojarzy się
głównie jako miejsce zsyłek, do którego trafiali przeciwnicy
carskiej Rosji i ZSRR. Polacy trafiali na Syberię już od XVIXVII
w., gdzie byli skazywani na wieloletnie katorgi. Jednak jako ludzie wykształceni,
przedstawiciele polskich elit, mimowolnie przyczyniali się do rozwoju tego regionu Rosji. Np. w
Irkucku w pobliżu Bajkału, który z racji swego piękna nazywany był “Paryżem Syberii”, wyrażenie
“warszawskije magazyny” oznaczały najlepsze, europejskie sklepy.
Polscy zesłańcy, zwłaszcza w XIX w. po powstaniach listopadowym i styczniowym, odkrywali,
opisywali i cywilizowali Syberię. Wśród nich był Wacław Sieroszewski, który po dziś dzień pozostaje
autorem najobszerniejszej pracy etnograficznej o Jakutach. Ich kraj, Jakucja, to jedno z
najzimniejszych miejsc na świecie – panują tam ekstremalne warunki klimatyczne. W zimie przez
wiele tygodni temperatura balansuje tam w okolicy minus 50 stopni Celsjusza, a zdarza się, że
spada do ponad minus 60 stopni (rekord z lutego 1933 r. wyniósł minus 68 stopni).
“Dwanaście lat w kraju Jakutów” Sieroszewskiego – jak podkreśla Michał Książek, autor książki
“Jakucja”, w której opisał swoją podróż śladami Sieroszewskiego – czyta się jak współczesne
reportaże podróżnicze. – Sieroszewski opisał Jakucję, poczynając od geografii, poprzez gospodarkę
i architekturę, kończąc na jej mieszkańcach, ich pochodzeniu, codziennym życiu i zwyczajach.
Czytelnik znajdzie tam informacje o wyglądzie jakuckiego noża i o zwyczajach weselnych, o
sposobach na bezpłodność i o kulcie niedźwiedzia, o mydle i o powidle, prawie dosłownie. Dzięki
tej książce i dzięki słownikowi autorstwa innego Polaka – Edwarda Piekarskiego – Jakuci zostali
najlepiej opisanym narodem Syberii – przypomina Książek.
Wśród najwybitniejszych odkrywców Bajkału był Benedykt Dybowski, który odkrył co najmniej 100
gatunków organizmów, najczęściej żyjących w tym najstarszym i najgłębszym jeziorze na świecie
skorupiaków. W czasie powstania styczniowego Dybowski był komisarzem Rządu Narodowego na
Litwie i Białorusi. Po aresztowaniu carskie władze Rosji skazały go na karę śmierci. Cudem
uratowali go niemieccy zoolodzy za pośrednictwem “żelaznego kanclerza” Prus Ottona von
Bismarcka i kara ostatecznie wyniosła 12 lat zesłania na Syberię.
– Rok 1863 zapisał się w historii nie tylko jako data wybuchu powstania styczniowego w Polsce, ale
również jako rok, po którym następują przełomowe badania Bajkału. Polacy zainicjowali zupełnie
nowy etap w odkrywaniu geografii oraz świata zwierząt i roślin tego najstarszego i najgłębszego
jeziora na świecie – mówił Polskiej Agencji Prasowej współczesny badacz Bajkału, hydrobiolog dr
Dmitrij Wiktorowicz Matafonow z uczelni w Ułan-Ude we wschodniej Syberii, miasta położonego
ok. 100 km na południe od Bajkału.
– Wspólnie z Wiktorem Godlewskim, jego przyjacielem i też zesłańcem, Dybowski prowadził
badania w małej miejscowości Kułtuk nad południowymi brzegami Bajkału, gdzie do dziś pamięta
się o polskich odkrywcach. Badania były prowadzone za pomocą ich własnej, pomysłowej metody
na tzw. martwą rybkę. W głębinę jeziora, czasem w bardzo ciężkich warunkach, bo przy
ponadtrzydziestostopniowych mrozach, spuszczali przez przerębel martwą rybę, na której żerowały
różne gatunki skorupiaków – tłumaczył rosyjski hydrobiolog.
Innym wybitnym pionierem syberyjskiej nauki był geolog, geograf i przyrodnik Jan Czerski, którego
carska Rosja również zesłała na Syberię za udział w powstaniu styczniowym. Nazwisko Czerskiego,
który opisał całe wybrzeże Bajkału wraz z wpadającymi do niego rzekami, upamiętnia Góra
Czerskiego, czyli najwyższy szczyt Gór Bajkalskich oraz tzw. Kamień Czerskiego – góra położona w
pobliżu Listwianki nad Bajkałem, gdzie w tamtejszym muzeum można obejrzeć wiele pamiątek po
polskich odkrywcach. Czerski zmarł na serce podczas badań nad rzeką Kołymą w północnowschodniej
Syberii, gdzie zajmował się m.in. tamtejszym pasmen górskim, które później nazwano
na jego cześć Górami (lub Grzbietem) Czerskiego.
– Syberia miała wielkie szczęście, że tacy ludzie jak Dybowski czy Czerski znaleźli się nad Bajkałem
i zaczęli go systematycznie badać – ocenił geolog prof. Aleksiej Tichonowicz Korolkow z uczelni w
Irkucku. Podkreślił też, że polscy badacze Syberii w XIX w. z powodu swojej naukowej pasji
zaprzeczyli utartemu przekonaniu, że wszyscy polscy zesłańcy po powstaniu styczniowym o niczym
innym nie myśleli, jak tylko o powrocie do kraju. Przypomniał, że Czerski jak i Dybowski po
odkryciu bogactwa syberyjskiej przyrody dobrowolnie wrócili na Syberię, by kontynuować swoje
prace. – Lata po 1863 r. to punkt zwrotny w historii badań Bajkału. Polacy byli pierwszymi, którzy
go systematyczne badali – podsumował irkucki naukowiec.
Norbert Nowotnik, Polska Agencja Prasowa
