58 views 5 min

0

Komentarzy

Skarga Prokuratora Generalnego ws. nieuczciwych praktyk bankowych

- Czerwiec 14, 2022

Bank na mocy umowy kredytowej mógł całkowicie arbitralnie kształtować „spread”, niezależnie od obiektywnych rynkowych wskaźników, zaś sądy nie zbadały, czy umowa taka nie miała charakteru niedozwolonego – wskazał Prokurator Generalny w skardze w obronie kredytobiorców.

W skardze nadzwyczajnej skierowanej do Sądu Najwyższego przez Zbigniewa Ziobrę wskazano, że dzięki mechanizmowi zawartemu w umowie „bank mógł nieuczciwe grać kursem euro, zapewniając sobie dodatkową prowizję”.

Umożliwienie takiego działania jest sprzeczne z celem klauzul waloryzacyjnych, który nie powinien polegać na przysparzaniu dodatkowego dochodu pożyczkodawcy. W efekcie zakłócona została równowaga kontraktowa i dobre obyczaje w obrocie gospodarczym – pożyczkobiorcy zostali pozbawieni jakichkolwiek instrumentów obronnych” – podkreśliła Prokuratura Krajowa informując PAP o tej skardze.

Sprawa, która legła u podstaw skargi nadzwyczajnej PG dotyczyła kredytu w złotówkach indeksowanego do euro. Jak zrelacjonowano, umowa kredytowa została zawarta 16 marca 2001 r. „Pożyczkobiorcy uzyskali kwotę w złotówkach, opowiadającej równowartości 53,5 tys. euro. Zobowiązali się do spłaty kwoty kredytu w 180 równych ratach. Pieniądze były spłacane również w polskiej walucie. Euro – po kursie ustalonym przez bank – służyło wyłącznie przeliczaniu należności” – zaznaczyła PK.

Z powodu problemów z prowadzoną działalnością gospodarczą kredytobiorcy w pewnym momencie przestali regularnie spłacać kredyt. „Równocześnie weszli z bankiem w spór sądowy, zarzucając szereg nieprawidłowości dotyczących warunków udzielenia pożyczki. Spór ten przegrali, gdy Sąd Apelacyjny w Gdańsku wyrokiem z 8 lutego 2019 r. odrzucił ich apelację o pozbawienie wykonalności bankowego tytułu wykonawczego” – podała PK.

Orzeczenie to poprzez usankcjonowanie niedozwolonych zapisów umowy kredytowej, umożliwiło bankowi zajęcie nieruchomości kredytobiorców” – podkreśliła prokuratura.

Sprawa – jak dodano – została jednak przeanalizowana w Prokuraturze Krajowej. „Przeprowadzone badanie wykazało, że Sąd Apelacyjny w Gdańsku, podobnie jak i inne orzekające w tej sprawie sądy, naruszyły przepisy krajowe – Konstytucję RP i Kodeks cywilny oraz wspólnotowe, nie badając z urzędu, czy zapisy umowy kredytowej nie miały charakteru niedozwolonego” – zaznaczono.

Tymczasem – jak wskazano w skardze Ziobry przygotowanej po zbadaniu sprawy – już „nawet pobieżna analiza umowy kredytowej sugeruje, że ma ona charakter niedozwolony”. „Zgodnie z umową bank mógł bowiem w sposób całkowicie arbitralny kształtować +spread+, czyli wynagrodzenie za usługę wymiany waluty, według którego kształtowana była wysokość rat kredytobiorców” – wyjaśniono.

Prowizja ta pozostawała de facto poza jakąkolwiek kontrolą, zależała wyłącznie od uznania zarządu banku, a nie obiektywnych rynkowych wskaźników, zaś klienci nie mieli żadnej możliwości poznania sposobu, w jaki bank kształtował kurs” – oceniono w skardze.

Podkreślono w niej, że sąd powinien „respektować zasady konstytucyjne oraz chronione konstytucyjnie wolności i prawa człowieka i obywatela, w tym możliwe do wyprowadzenia z art. 76 Konstytucji RP prawa oczekiwania do wywiązania się przez władze publiczne z obowiązku podejmowania działań chroniących konsumenta przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi”. Ponadto zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE „warunek umowy uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nieistniejący”.

W związku z tym Prokurator Generalny wniósł do SN o uchylenie wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania temu sądowi.

Instytucja skargi nadzwyczajnej została wprowadzona ustawą o SN, która weszła w życie w kwietniu 2018 r. Obecnie skargi takie mogą dotyczyć prawomocnych wyroków zapadłych nawet w końcu lat 90. W zeszłym roku termin na wnoszenie skarg od takich dawnych orzeczeń został przedłużony do początków kwietnia 2024 r. Skargi te rozpatruje Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.

Czytaj także: Wielkie długi aptek

PAP (autorzy: Marcin Jabłoński, Mateusz Mikowski)/gr

Zostaw komentarz