64 views 5 min

0

Komentarzy

Rośnie średnia kwota hipoteki. Efekt dużego wzrostu cen nieruchomości

- Listopad 27, 2021
Średnia kwota hipoteki zwiększyła się o ponad 12 proc. To efekt rosnących cen nieruchomości, które windują
wzrost wartości zaciąganych kredytów mieszkaniowych – poinformowało Biuro Informacji Kredytowej.
Jak przekazało BIK, w okresie trzech kwartałów 2021 r. ponad połowa (56,2 proc.) wartości kredytów
mieszkaniowych udzielonych w tym okresie to
kredyty na wysokie kwoty
. Kredyty powyżej 500 tys. zł stanowią 27
proc. łącznej akcji kredytowej i udział ten co miesiąc rośnie.
“Widać także wzrost średniej wartości udzielanego kredytu mieszkaniowego, która we wrześniu br. osiągnęła
kolejną rekordową wartość, tj. 335,3 tys. zł” – dodano. W informacji podkreślono, że na wzrost wartości zaciąganych
kredytów mieszkaniowych wpływa
wzrost cen nieruchomości
.
Średnia wartość kredytu wyniosła 335,3 tys. zł
Według Biura w okresie pandemii (marzec 2020 r. – wrzesień 2021 r.) średnia wartość zaciągniętego kredytu
mieszkaniowego wzrosła o 12,1 proc. Wartość udzielonego we wrześniu tego roku kredytu mieszkaniowego
wyniosła 335,3 tys. zł i była wyższa od wartości kredytu zaciągniętego w marcu 2020 r. o 38,6 tys. zł.
Z danych BIK wynika, że dynamika wzrostu średniej wartości kredytu mieszkaniowego jest zróżnicowana
przestrzennie. Najwyższe wzrosty dotyczyły kredytów zaciągniętych przez mieszkańców województw warmińsko-
mazurskiego (20,4 proc.), łódzkiego (17,0 proc.) oraz zachodnio-pomorskiego (16,4 proc.).
Natomiast wśród powiatów o najwyższej dynamice wzrostu zaciąganego kredytu mieszkaniowego na podium
znaleźli się mieszkańcy powiatu zwoleńskiego (122,2 proc.) leżącego w województwie mazowieckim, gorlickiego
(64,6 proc.) – województwo małopolskie, zambrowskiego (64 proc.) – w województwie podlaskim.
Dostępność nowych mieszkań pogorszyła się
Podstawowym czynnikiem wpływającym na wzrost wartości zaciąganych kredytów mieszkaniowych jest
wzrost cen
nieruchomości
. Według przywołanego w informacji Cenatorium, od czasu pandemii, w okresie marzec 2020 r. –
wrzesień 2021 r., ceny na rynku wtórnym w Polsce wzrosły średnio o 17,9 proc., a na rynku pierwotnym o 16,2 proc.
Częściowo wzrost cen nieruchomości kompensowany był wzrostem przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce
(wzrost w tym okresie o 14 proc.).
Główny analityk BIK prof. Waldemar Rogowski zwrócił uwagę, że w ciągu ostatnich dwóch lat spadł wskaźnik
ilustrujący liczbę metrów kwadratowych mieszkania, które można zakupić za miesięczne wynagrodzenie. Zaznaczył,
że jest on również zróżnicowany przestrzennie.
– W tym roku we wszystkich największych miastach dostępność nowych mieszkań wyraźnie się pogorszyła. Ich ceny
rosły bowiem szybciej niż wynagrodzenia – zaznaczył.
Według RynkuPierwotnego.pl, pod koniec III kwartału 2021 r. za przeciętne miesięczne wynagrodzenie w
Warszawie można było kupić 0,6 m2 mieszkania, w Gdańsku było to 0,7 m2, we Wrocławiu 0,61 m2, w Krakowie
0,64 m2, w Poznaniu 0,76 m2. W konsekwencji spowodowało to konieczność zaciągania kredytów mieszkaniowych
na coraz wyższe kwoty.
Rodziny inwestują w ziemię i domy
Ceny mieszkań wystrzeliły bardziej niż przed pandemią, wzrost cen przekracza poziom 15-20 proc. w stosunku do
2019 r., a mimo to popyt na rynku osiąga rekordowe poziomy. Eksperci zwrócili uwagę, że znaczenia nabrały
nieruchomości podmiejskie. – Ceny mieszkań w dużych miastach, w wielu rejonach są tak wysokie, że osoby
powiększające rodziny, szukające nowego lokum w celu zaspokojenia rosnących potrzeb mieszkaniowych, migrują
na przedmieścia i inwestują w ziemię i domy – powiedział Mariusz Kurzac, dyrektor zarządzający Cenatorium.
Jak przypomniano w informacji, na rynku pojawia się coraz więcej zagranicznych funduszy inwestycyjnych
kupujących pakiety mieszkań na wynajem. “Z jednej strony wydaje się, że mieszkania są już zbyt drogie i bańka
musi w końcu pęknąć, jednak brak gruntów pod zabudowę, rosnące ceny wykonawstwa i materiałów budowlanych
nie przemawiają za ich spadkiem” – zaznaczono.
Źródło: PR24.pl, PAP
A S
Zostaw komentarz