59 views 3 min

0

Komentarzy

Putin szantażuje odbiorców gazu! Ceny wariują

- Kwiecień 2, 2022

Rynki zareagowały na dekret Putina. Ceny gazu znów powyżej 130 euro/MWh. To konsekwencja

rosyjskiego szantażu i czwartkowego dekretu Putina o wprowadzeniu płatności w rublach

od 1 kwietnia – poinformował w piątek PKO BP.

Żądania Władimira Putina odnośnie rozliczania w rublach dostaw gazu do państw nieprzyjaznych Rosji

(czyli wobec tych, które wprowadziły sankcje) wywindowały w ubiegłym tygodniu cenę +błękitnego

paliwa+ w okolice 130 euro/MWh” – zaznaczył bank. Jednak „zdecydowana i negatywna” reakcja odbiorców

surowca – w tym państw G7 – tymczasowo uspokoiło rynki. Według analityków miał na to też wpływ brak

konkretów odnośnie form płatności ze strony Rosjan.

Wczorajszy dekret Władimira Putina o obowiązywaniu płatności w rublach od 1 kwietnia i próba szantażu

przez groźbę wstrzymania dostaw w wypadku odmowy, spowodowały powrót cen gazu powyżej 130 euro/MWh.

Mimo gróźb Putina, w piątek rano gaz nadal płynął w ilościach przekraczających poziomy sprzed inwazji Rosji

na Ukrainę. „To typowe dla ostatnich tygodni” – skomentowali analitycy PKO BP. Podkreślili jednak, że „dekret

W. Putina nie był jednak tylko primaaprilisowym żartem – Kreml oznajmił, że płatności za dostawy po 1 kwietnia

będą dokonywane w drugiej połowie miesiąca oraz w maju”.

PKO BP przypomniał, że „według nowych reguł, zagraniczni nabywcy rosyjskiego gazu mają otwierać specjalne

konta w Gazprombanku, płacić za surowiec w walucie kontraktu, rosyjski bank natomiast kupi ruble w imieniu

kontrahenta i przetransferuje na inne, specjalne konto. Następnie Gazprombank wyśle ruble z konta nabywcy

gazu na rublowe konto Gazpromu”.

Decyzja W. Putina zapewne służy jako pretekst do ograniczenia eksportu +błękitnego paliwa+ do wybranych

państw oraz odstrasza od poszerzenia zakresu sankcji wobec Rosji, w tym objęcia nimi Gazprombanku

i Gazpromu” – przypuszczają analitycy. „Pośrednie cele – umocnienie notowań rubla oraz gazu – Kreml

już osiągnął” – dodali.

Unia Europejska pracuje nad wspólnym stanowiskiem w sprawie płatności, a Niemcy i Francja prewencyjnie

szykują się na przerwy w dostawach surowca. „Trudno zatem oczekiwać uspokojenia notowań gazu, chociaż

sezon grzewczy już za nami” – podsumował bank.

Czytaj też: Media: Polska ostrzegała Niemcy przed uzależnieniem energetycznym od Rosji

PAP/kp

Zostaw komentarz