73 views 4 min

0

Komentarzy

Niedobór mikroprocesorów uderza najbardziej w motoryzację

- Październik 25, 2021

Straty związane z niedoborem mikroprocesorów są największe w branży samochodowej – 210 mld dol. przy 7,7 mln
niewyprodukowanych aut – stwierdza w czwartkowej analizie Polski Instytut Ekonomiczny

Analitycy PIE zwrócili uwagę, że z niedoborem mikroprocesorów mierzy się nie tylko branża motoryzacyjna – opóźnienia
w produkcji zadeklarowali też m.in. producenci elektroniki m.in. Apple i Sony.

Straty związane z niedoborem mikroprocesorów są jednak największe w branży samochodowej – podkreślono. Szacowana
obecnie kwota opiewa na 210 mld dol. przy 7,7 mln niewyprodukowanych samochodów – zaznaczyli eksperci. Zwrócili
uwagę, że produkcję wstrzymały m.in. czeskie fabryki Skody, fabryka Fiata w Tychach i Opla w Eisenach.

Ze względu na obowiązujący do tej pory model produkcji „just in time” (komponenty montowane w pojazdach zaraz
po dostarczeniu do fabryki), w obliczu opóźnień branża motoryzacyjna zmuszona jest do ograniczania
produkcji – czytamy w najnowszym wydaniu „Tygodnika Gospodarczego PIE”.

Według PIE obecny kryzys w dostawach półprzewodników to konsekwencja m.in. zaburzenia popytu z pierwszych tygodni
pandemii COVID-19. Zjawisko przeniesienia niedużych zmian w popycie na znaczące rozchwianie produkcji nosi znamiona
efektu „byczego bicza” – wyjaśniono. Spadek zamówień mikroprocesorów w kwietniu 2020 r. ze strony branży motoryzacyjnej
spowodował przeniesienie mocy produkcyjnych na dostawy dla branż komputerowej i smartfonowej, „które notowały
nieprzerwanie duże wolumeny zamówień”. Analitycy zwrócili uwagę, że kryzys niedoboru mikroprocesorów zaostrzyły
też m.in. potężne mrozy w Teksasie, które doprowadziły do wstrzymania produkcji w lutym 2021 r. czy wypadki w
fabrykach, jak pożar w japońskim zakładzie Renesas.

Podkreślono, że sektor motoryzacyjny odpowiada za ok. 8 proc. przychodów branży mikroprocesorów; ale automotive generuje
więcej miejsc pracy w łańcuchach wartości w rozwiniętych gospodarkach niż pozostałe gałęzie przemysłu elektronicznego.
W ten sposób opóźnienia w dostawach dla mało istotnych – z punktu widzenia firm produkujących mikroprocesory – kontrahentów
ma szerokie skutki społeczne związane ze wstrzymaniem produkcji w wielu zakładach i zagrożeniem setek tysięcy miejsc
pracy – wyjaśnili analitycy. Zwrócili uwagę, że mikroprocesory są niezbędne do większości zaawansowanych funkcji samochodów,
takich jak: kontrola pracy silnika, systemy wspomagania pracy kierowcy, centralny zamek z pilotem, komputer pokładowy,
kontrola poduszek powietrznych.

Jak zauważono, monopolistą w zakresie dostarczania wysoko zaawansowanych maszyn potrzebnych do produkcji mikroprocesorów jest
holenderska spółka ASML, która z kolei bazuje m.in. na komponentach niemieckich (Carl Zeiss, Trumpf). Z kolei na rynku
komponentów do produkcji (m.in. wafle krzemowe, z których tworzone są mikroprocesory) dominującą rolę odgrywają japońskie
firmy (Shin-Etsu Chemical, Sumco).

W ocenie PIE kryzys mikroprocesorowy będzie trwał przez kolejne miesiące. Analitycy powołują się na dane firmy IDC, która wskazuje
na drugą połowę 2022 r. – wówczas w istotny sposób zwiększone zostaną moce produkcyjne. „Tak długi okres niepewności dla firm
motoryzacyjnych może jednak oznaczać konieczność dopasowania skali produkcji do ilości dostarczanych mikroprocesorów, a co za
tym idzie też redukcję zatrudnienia” – ocenia PIE. Zdaniem ekspertów dla klientów branży motoryzacyjnej bezpośrednim efektem
zawirowań w perspektywie najbliższych miesięcy będzie wzrost cen samochodów zarówno nowych, jak i używanych – wzrasta bowiem
popyt na auta używane w krajach, z których dotąd sprowadzano samochody do Polski – podsumowano.

PAP/mt

Zostaw komentarz