59 views 4 min

0

Komentarzy

Mniej mieszkań na wynajem, wyższe czynsze. Zobacz wyniki analizy rynku

- Wrzesień 30, 2021

iczba ofert mieszkań na wynajem jest o ponad 1/3 niższa niż przed
rokiem, a pokoi na wynajem o ponad
połowę – wynika z analizy HRE Investments. Po pandemicznym załamaniu
ceny najmu od początku roku
stopniowo rosną, ale nadal są niższe niż w październiku 2019 r.
Jak podkreślają analitycy HRE, sierpień i wrzesień są przeważnie okresem
wzmożonego ruchu na
rynku najmu. – Tradycyjnie jest to okres, w którym wiele umów najmu się
kończy, co sprzyja
poszukiwaniom nowego lokum. Do tego wakacje są dogodnym terminem, aby
zmienić miejsce
zamieszkania. Dotyczy to tak samo osób zmieniających miejsce pracy,
jak i na przykład rodzin, w
przypadku których wakacje są dobrym momentem na zmianę placówki oświatowej.
Sierpień i wrzesień
to także idealny moment dla studentów, aby znaleźć nowe “cztery kąty”
na kolejny rok akademicki –
wskazali analitycy.
Większy ruch na rynku najmu mieszkań
Jak zwrócili uwagę, z grona największych uczelni wszystkie zapowiedziały,
że większość zajęć,
szczególnie te praktyczne, będą prowadzone w normalnym trybie, choć
pojedyncze zajęcia mogą być
nadal prowadzone zdalnie.
Z danych zebranych przez HRE wynika, że liczba dostępnych dziś ofert
mieszkań na wynajem jest o
ponad 1/3 niższa niż przed rokiem, a pokoi na wynajem – o ponad połowę.
Jednocześnie w górę
poszły stawki za wynajem.
Od maja do sierpnia stawki ofertowe w górę
Według szacunków opartych na danych otodom i bankier.pl, średnia
ofertowa dla największych miast
zaczęła powolny ruch w górę już na początku roku, a powrót studentów
na uczelnie dodatkowo
wzmocnił ten trend. W efekcie od maja do sierpnia stawki ofertowe poszły
w górę o ok. 5,5 proc.
Analitycy zaznaczyli przy tym, że obecnie można bazować tylko na informacjach
pochodzących z
ogłoszeń, bo na dane transakcyjne przyjdzie nam poczekać jeszcze kilka miesięcy.
Wzrost cen to efekt odbudowy gospodarki, powrotu studentów na uczelnie oraz
rosnących kosztów
utrzymania mieszkań. – Na wynajmie właściciele zarabiają dziś mniej,
bo nie dość, że stawki za
wynajem nie wróciły do poziomu sprzed epidemii, to jeszcze w międzyczasie
w górę poszły koszty
utrzymania nieruchomości. Szczególnie dotyczyło to stawek za wywóz śmieci,
ale choć w mniejszej
skali zmiany te dotknęły też innych elementów składających się na opłaty
administracyjne.
To znaczy, że nawet jeśli właściciel utrzymałby przedepidemiczne stawki
za wynajem, to po
potrąceniu kosztów na jego konto wpływa dziś kwota o co najmniej kilkadziesiąt,
jeśli nie nawet
kilkaset złotych niższa niż przed kilkunastoma miesiącami – podkreślili analitycy.
Pandemiczne ograniczenia mogą zmienić sytuację
Dodali, że nad koniunkturą na rynku najmu nadal ciąży ryzyko możliwych
ograniczeń związanych z
pandemią.
– Z zapowiedzi wynika, że nie czeka nas już twarde zamknięcie gospodarki,
ale nie ma pewności czy
nie zostaną wprowadzone ograniczenia, które dotkną rynek najmu. Do tej
kategorii zaliczyć można
zakaz wynajmu na krótki termin, zamknięcie części sektora usług czy na
przykład poświęcenie jakości
nauczania poprzez przejście na edukację w trybie zdalnym – wskazali analitycy.
Źródło: PR24, HRE,

Zostaw komentarz