59 views 5 min

0

Komentarzy

Kongres 590/Polityka klimatyczna mierzy w polską suwerenność

- Październik 7, 2021

Za polityką klimatyczną UE stoją wielkie interesy i pieniądze, wymierzone w polską suwerenność – ocenili w środę uczestnicy
dyskusji zatytułowanej „Jak sytuacja energetyczna wpływa na kształtowanie wizerunku Polski”, odbywającej się w ramach
Kongresu 590 w Warszawie

Szef sejmowej komisji energii, klimatu i aktywów Marek Suski (PiS) mówił, że walczy się z emisją CO2, ale w podtekście
jest walka z węglem, bo inne spalane surowce kopalne też powodują emisję CO2. Pytanie, czy chodzi o ochronę klimatu i zmniejszenie
emisji, czy o politykę, wielkie interesy i suwerenność państw w warunkach kurczących się zasobów surowców kopalnych – mówił
Suski. Zwrócił uwagę, że gdyby chodziło o rzeczywistą ochronę klimatu, to UE powinna walczyć z emisją w Chinach czy USA, a nie w Polsce.

Jego zdaniem, nie chodzi o „realizację postulatów ratowania planety”, ale użycie tej metody jako narzędzia do podporządkowania
polskiej gospodarki, która ostatnio zaczęła bardzo szybko rosnąć. Jak dowodził Suski, w Polsce zlikwidowano praktycznie bezrobocie,
Polacy przestali jeździć do „brudnych” prac na Zachodzie, więc „trzeba przyhamować polską gospodarkę”. „Te wszystkie perturbacje
z przekształcenia dbałości o środowisko w pewną religię, to jest narzędzie w wojnie gospodarczej, z wielkimi pieniędzmi w tle” – mówił Suski.

Jego zdaniem, „niemieckie interesy są dominujące i chronione, ktoś czerpie albo planuje czerpać korzyści z pogorszenia wizerunku
Polski”. „Nasza suwerenność energetyczna jest podpiłowywana, ale będziemy jej bronić. To, co dziś się dzieje, to cyniczna gra
ochroną środowiska. Za nią stoją wielkie korporacje i rządy niektórych państw” – oświadczył Suski.

Prezes PGE Wojciech Dąbrowski wyraził z kolei opinię, że „nie ma dowodów na to, że CO2 wpływa na ocieplenie klimatu”. „Tego nikt
nigdy nie udowodnił” – stwierdził, dodając jednak, że przyjmujemy taki kierunek polityki i dlatego m.in. polskie grupy energetyczne
inwestują ogromne pieniądze w przejście na gaz. UE oczekuje od nas zmiany paliwa na mniej emisyjne, a z drugiej strony nie będzie
wspierać inwestycji w gaz – podkreślał, oceniając, że propozycje legislacyjne KE są oderwane od rzeczywistości i nie uwzględniają
specyfiki poszczególnych krajów.

Dąbrowski dodał, że oczekiwania od Polski zamknięcia niemalże z dnia na dzień energetyki węglowej to element „wojny gospodarczej”.
„Polska narażona jest na działania zewnętrzne w kierunku ograniczenia suwerenności i konkurencyjności. Jako PGE nie godzimy się
na takie dictum” – mówił.

Jak dodał, sprawa Turowa pokazuje, że chodzi o „ograniczenie suwerenności i zepchnięcie do 2. albo 3. kategorii, tak byśmy byli
tylko rynkiem zbytu”. „Wielu się nie podoba, że polska gospodarka pędzi. Sprawa Turowa pokazuje, że zagrażamy interesom innych
państw” – dodał Dąbrowski.

Zdaniem europosłanki PiS Jadwigi Wiśniewskiej, „jesteśmy poddawani bardzo twardej grze interesów”. „To jest walka o rynek i wpływy.
(…) KE milczy w sprawie Nord Stream 2, a zajmuje się Turowem. Mamy brutalną i nie fair walkę, musimy być przygotowani na nią
i odporni” – mówiła Wiśniewska.

Szybujące ceny na rynkach energii spowodują, że ludzie w wielu krajach wyjdą na ulice i powiedzą: „zatrzymać to szaleństwo”.
Polska jest przykładem, jak można politykę klimatyczną uprawiać w sposób rozważny i niezagrażający obywatelom – dodała.

Zdaniem Wiśniewskiej Polsce „przyklejono gębę czarnego luda, który nie dba o środowisko”. Jej zdaniem, to „klasyczna dezinformacja”,
ponieważ np. w ciągu ostatnich 30 lat Polska znacząco obniżyła udział węgla w produkcji energii. _Wysiłki podejmowane przez Spółki
Skarbu Państwa są wyraźnym dowodem na to, że zmierzamy w kierunku czystej energii, ale rozsądnie i rozważnie” – stwierdziła Wiśniewska.
Jak dodała, jeśli chodzi o dobrostan środowiska, to Polska jest przykładem zrównoważonego zarządzania, a w ramach polityki klimatycznej
Polska nie może podejmować działań poszerzających wykluczenie i ubóstwo energetyczne.

PAP/mt

Zostaw komentarz