Perspektywy światowej i polskiej gospodarki na 2022 rok obarczone są wysoką niepewnością, być może nawet większą
niż prognozy na 2021 rok – powiedział główny analityk PKO Banku Polskiego, Piotr Bujak.
Ekspert wskazał jednak, że jest grupa czynników, które będą sprzyjać aktywności gospodarczej zarówno w Polsce jak na świecie.
Po pierwsze – jak zauważył – obserwowany obecnie mocny impuls popytowy, który efektem zdecydowanej reakcji rządów
i banków centralnych na pandemię, będzie napędzać wzrost gospodarczy jeszcze przez wiele kwartałów. Po drugie – podkreślił
– pandemiczny kryzys nie wiąże się ze strukturalnymi słabościami gospodarek.
„Fundamenty gospodarcze były i są zdrowe, co będzie sprzyjać mocnemu odbiciu” – powiedział. Dodał, że polska gospodarka
jako jedna z niewielu na świecie doświadczyła w trakcie pandemii spadku relacji zadłużenia sektora prywatnego do PKB.
„Spadek zadłużenia gospodarstw domowych i przedsiębiorstw w relacji do ich dochodów, nadal wysoka konkurencyjność polskiego
eksportu oraz jeden z najniższych deficytów sektora finansów publicznych wśród państw UE, to kluczowe elementy stanowiące
o mocnych podstawach polskiej gospodarki i jej dużej odporności na nieprzewidywalne wstrząsy” – wskazał.
Według Bujaka trzecim czynnikiem, który powinien stymulować wzrost gospodarczy jest – przynajmniej częściowe – ustąpienie
ograniczeń po stronie podażowej gospodarki. Wyjaśnił, że chodzi m.in. o obserwowane obecnie zaburzenia w transporcie,
niedobory niektórych materiałów, komponentów i półfabrykatów. „To uwolni zdławiony w tej chwili potencjał wzrostu
gospodarczego” – wskazał.
Odnosząc się do sytuacji na rynku energetycznym, ekonomista powiedział, że wstrząsy na rynku surowców energetycznych,
w tym gwałtowny wzrost cen gazu ziemnego, są mniej bolesne dla Polski niż dla wielu zachodnioeuropejskich gospodarek,
gdzie produkcja energii elektrycznej w większym stopniu oparta jest na wykorzystaniu gazu ziemnego.
Zaznaczył, że kluczowym czynnikiem niepewności dla realizacji pozytywnego scenariusza kontynuacji ożywienia globalnej
i polskiej gospodarki pozostaje przebieg pandemii.
Projekt ustawy budżetowej na 2022 r. zakłada, że w przyszłym roku dochody budżetu państwa wyniosą 481,4 mld zł,
a wydatki 512,4 mld zł. Deficyt ma wynieść nie więcej niż 30,9 mld zł.
Resort finansów założył, że PKB Polski w 2022 r. urośnie o 4,6 proc., a średnioroczna inflacja ukształtuje się na
poziomie 3,3 proc. Prognozowane przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej wyniesie w 2022 r.
5922 zł, a spożycie prywatne, w ujęciu nominalnym, wzrośnie o 9,2 proc.
PAP/ as/