70 views 3 min

0

Komentarzy

Co z długami kontrahentów?

- Październik 20, 2021

Długi kontrahentów wobec jednoosobowych działalności gospodarczych wynoszą 821,5 mln zł. Największy problem z zatorami
płatniczymi mają najmniejsze firmy transportowe, handlowe, budowlane i przemysłowe oraz te z Mazowsza,
Śląska i Kujawsko-Pomorskiego – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów.

W Krajowym Rejestrze Długów widnieje 1,2 mln zobowiązań finansowych firm łącznie na 11,5 mld zł. Z tego 821,5 mln zł
to długi nierzetelnych kontrahentów wobec jednoosobowych działalności gospodarczych (tzw. JDG-ów).

Według danych KRD najwięcej należności do odzyskania od nierzetelnych kontrahentów mają JDG-i z branży handlowej – blisko
205 mln zł. Drugie w kolejności są mikrofirmy budowlane (czekają na zwrot 112 mln zł), a następnie mali producenci (97 mln zł)
oraz przewoźnicy z 77 mln zł należności do odzyskania.

Zdaniem ekspertów KRD problem z zatorami w sektorze MŚP byłby mniejszy, gdyby przedsiębiorcy każdorazowo zabezpieczali swoje
transakcje – m.in. poprzez faktoring, który pomaga chronić płynność finansową w przypadku braku płatności.

Jak powiedział PAP Rafał Romaniuk, ekspert rynku faktoringowego z Krajowego Rejestru Długów do niedawna była to usługa dostępna
wyłącznie dla dużych firm – od kilku lat mogą z niej korzystać również mikro i małe przedsiębiorstwa. Dane Krajowego Rejestru
Długów i współpracującej z nim firmy faktoringowej NFG pokazują, że problem przeterminowanych należności występuje na większą
skalę wśród mikrofim w tych regionach, gdzie w ciągu ostatniego roku zainteresowanie faktoringiem spadło. „Czyli w województwach:
mazowieckim (-19 proc.), śląskim (-6 proc.) czy kujawsko-pomorskim (-21 proc.)” – zwrócił uwagę prezes NFG Dariusz Szkaradek.
Dodał, że w tych regionach przedsiębiorstwa notują też najwięcej przeterminowanych należności – w przypadku Mazowsza to 180 mln zł,
Śląska 86 mln zł a woj. kujawsko-pomorskiego – 81,5 mln zł. „To ostatnie województwo dodatkowo boryka się z największą,
bo sięgającą niemal 12,5 tys. liczbą dłużników” – zaznaczył.

Jak wyjaśnił, faktoring zwany jest też odmrażaniem faktur; polega on na wykupie przez firmę faktoringową faktury wystawionej
kontrahentowi przez przedsiębiorcę. Ten ostatni otrzymuje od faktora pieniądze za usługę lub towar, na które normalnie musiałby
czekać z zapłatą od kontrahenta. Zastrzegł, że że nie jest to lek, a szczepionka na zatory płatnicze – należy po niego sięgać,
zanim pojawią się pierwsze sygnały utraty płynności finansowej, a nie wtedy, gdy te problemy są już zaawansowane.

PAP/ as/

Zostaw komentarz