87 views 5 min

0

Komentarzy

Branża lotnicza wychodzi z zapaści

- Wrzesień 12, 2022

Światowe lotnictwo podnosi się z zapaści wywołanej pandemią i wojną na Ukrainie. Nie wiadomo jednak, w jakim stopniu negatywnie wpłyną na branżę wahania cen na rynku paliw i ograniczenia w ruchu spowodowane konfliktem u naszego wschodniego sąsiada.

Raport w tej sprawie przedstawił podczas odbywającego się w Warszawie Kongresu Rynku Lotniczego, wiceprezes stowarzyszenia przewoźników lotniczych Sebastian Mikosz.

Z przedstawionego w piątek raportu wynika, że branża lotnicza najgorszą zapaść spowodowaną pandemią COVID – 19 ma już za sobą. Jej skutki byłyby o wiele gorsze, gdyby nie pomoc różnych podmiotów, w tym poszczególnych państw, jak to było w przypadku Polski i PLL LOT. W skali światowej branża lotnicza otrzymała wsparcie w wysokości 200 miliardów dolarów. Statystyki pokazują, że ruch krajowy jest jedynie o 13 procent niższy od rekordowego 2019 roku. Jeśli chodzi o ruch międzynarodowy, to w tym roku branża osiągnęła wskaźnik 70 procent poziomu sprzed trzech lat.

– W tym roku globalnie przewoźnicy lotniczy przewiozą około 3 miliardów pasażerów. Do poziomu sprzed pandemii lotnictwo powinno powrócić w 2024 roku – powiedział wiceprezes IATA Sebastian Mikosz.

W niektórych krajach można obserwować spektakularny wzrost liczby odprawionych i przewiezionych pasażerów. Przykładem są Chiny, które bardzo restrykcyjnie podchodzą do zagrożenia pandemicznego.

Lotnictwo. Zagrożenia dla branży

Cały czas są jednak zagrożenia, które destabilizują branże lotniczą. To przede wszystkim wojna na Ukrainie, kryzys energetyczny i problem wizerunkowy lotnictwa. 24 rozpoczęła się wojna, a już 28 lutego mieliśmy do czynienia z 550 odwołanych regularnych połączeń. To pochodna zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Ukrainą, zamknięta możliwość przelotu nad Syberią i Białorusią. Wydłużyły się także niektóre rejsy pozostające w rozkładzie. Dotknęło to przede wszystkim połączeń do dalekiej Azji – do Tokio o Seulu. Rejsy są nawet o ponad dwie godziny dłuższe.

Zdaniem Sebastiana Mikosza branża lotnicza powinna się przygotować na kolejne utrudnienia spowodowane konfliktem.

Ceny paliw

Drugim problemem branży są rosnące ceny paliw. W lipcu tego roku ceny ropy były wyższe od 62 procent w porównaniu do lipca 2029 roku. Raport IATA zwraca też uwagę na marże w handlu ropą. Wzrosły one w tym roku do 52 dolarów za baryłkę. Średnia marża w ciągu ostatnich 10 lat wynosiła 14 dolarów.

Trzecim problemem jest kwestia wizerunkowa. Ma ona dwa aspekty. Z jednej strony coraz częściej lotnictwo pojawia się jako negatywny bohater zanieczyszczania środowiska, z drugiej zaś szybka odbudowa ruchu pasażerskiego, którą bardzo wyraźnie było widać w czasie tegorocznych wakacji, spowodowała, że lotnictwo zaczęto postrzegać jako mało komfortowy i problematyczny środek transportu. Kolejki na lotniskach, zagubiony bagaż, czy opóźnienia samolotów nagłaśniane w mediach mogą stworzyć negatywny wizerunek wśród podróżnych z całego świata.

Z raportu wynika, że branża musi sobie poradzić z tym kryzysem i zmienić percepcję podróży oraz poprawić odbiór społeczny.

Z raportu wynika, że branża lotnicza emituje 2 procent światowej emisji dwutlenku węgla. To tyle samo, co telefonia komórkowa i centra danych umożliwiające między innymi zdalne telekonferencje. Autorzy opracowania zwracają uwagę, że z jednej strony należy redukować emisję CO2, z drugiej zaś strony branża lotnicza powinna także odkłamywać jej potoczne postrzeganie, jako światowego “truciciela”.

Kongres Rynku Lotniczego jest organizowany przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR. W tym roku odbyła się jego piąta edycja Gośćmi byli między innymi wiceminister infrastruktury Marcin Horała, przedstawiciele zarządu PLL LOT, firm lotniczych, a także regionalnych portów lotniczych.

Źródło: IAR/Aleksander Pszoniak/PR24.pl

Zostaw komentarz