Wprowadzenie gigantycznych kar za nielegalny import do Polski odpadów niebezpiecznych, zapowiedział
we wtorek wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba. Wyższe kary – do 5 tys. zł – mają być też
wprowadzone za zaśmiecanie miejsc publicznych, pól i lasów.
We wtorek wiceminister Ozdoba na konferencji prasowej w resorcie sprawiedliwości zapowiedział „koniec z łagodnymi
karami dla niszczących środowisko”.
Głowna zmiana w tym zakresie – jak podkreślił Jacek Ozdoba – ma dotyczyć dużych firm. Zdaniem wiceministra obecnie
jest problem ze ściągalnością kar od tych podmiotów. Dlatego, jak wyjaśnił, w nowelizacji Kodeksu karnego zaproponowano
zwiększoną odpowiedzialność za nielegalny import do Polki odpadów niebezpiecznych – poza podwyższeniem kar,
wprowadzona ma być zwiększona „obligatoryjna nawiązka na rzecz Funduszu Ochrony Środowiska”.
Wiceminister podkreślił, że dziś koszty „unieszkodliwienia odpadów w niektórych miejscach przekraczają dziesiątki i setki
milionów złotych”. „W skali kraju są to miliardy, a przestępcy środowiskowi przez dziesięć lat wpłacili z tytułu nawiązek na rzecz
Funduszu Ochrony Środowiska milion złotych. To jest śmiech na sali, czas już skończyć z tą patologią. Teraz nawiązka będzie
gigantyczna, bo wyniesie aż do 10 milionów złotych” – dodał.
Mówiąc o kodeksie wykroczeń, poinformował, że za zaśmiecanie miejsc publicznych, pól i lasów kara ma zostać zwiększona
z 500 zł do 5 tys. zł. „Nie ma społecznej zgody, aby zaśmieć naszą planetę, nasze lasy, więc ta kara musi być wysoka” – stwierdził Ozdoba.
PAP/RO